Przybysz chcący kupić mieszkanie albo lokal użytkowy w Polsce, nie musi posiadać zgody ministerialnej. Wyjątkiem jest pas przygraniczny, gdzie zgoda jest już wymagana dla obywateli państw spoza Unii Europejskiej. W 2105 roku najwięcej takich zezwoleń otrzymali Ukraińcy (28), Białorusini (12) i Rosjanie (8). W przypadku transakcji w głębi kraju, MSWiA jedynie gromadzi dane pochodzące od notariuszy.

Polskie tanie nieruchomości

Skąd rosnąca popularność mieszkań w Polsce? Z pewnością w przypadku przybyszów ze wschodu wynika ona z rosnącej imigracji do naszego kraju. Wg nieostrych szacunków w Polsce obecnie znajduje się już ponad milion obywateli Ukrainy.

Jeśli chodzi o obcokrajowców z Zachodu, tu kusi raczej wysoka rentowność najmu w Polsce i niskie – jak na standardy zachodnioeuropejskie – ceny nieruchomości nawet w bardzo dobrych, centralnych lokalizacjach. Takie wnioski dostarcza m.in. ubiegłoroczny raport Deloitte. Eksperci przeanalizowali piętnaście krajów UE (Austria, Belgia, Czechy, Dania, Francja, Holandia, Irlandia, Niemcy, Węgry, Włochy, Polska, Portugalia, Hiszpania, Szwecja, Wielka Brytania) oraz Rosję i Izrael. Spośród stolic wyżej wymienionych państw, nieruchomości w Warszawie okazują się jednymi z najtańszych, ze średnimi stawkami na poziomie około 1700 euro/m kw. Taniej jest tylko w Lisbonie – stolicy Portugalii (około 1400 euro) i Budapeszcie (około 1200). Zdecydowanym liderem pod względem cen nieruchomości pozostaje natomiast Londyn z niebotycznie wysokimi stawkami za mieszkania w dzielnicach centralnych, wynoszącymi aż 14 tysięcy euro!

Warszawa najpopularniejsza

Z danych MSWiA za zeszły rok wynika, że wśród kupujących obcokrajowców najpopularniejszym rynkiem pozostaje Warszawa. W 2015 roku kupili tu ponad 1000 nieruchomości, co stanowi blisko 27 proc. całości zakupów mieszkaniowych obcokrajowców w Polsce. Na kolejnych miejscach uplasowały się: Kraków (473 mieszkania), Wrocław (276), Poznań (148) oraz Gdańsk (103).

Niemcy i Ukraińcy

Cudzoziemcy kupili w zeszłym roku 3754 mieszkań, czyli o 17 proc. więcej niż rok wcześniej. Najwięcej lokali kupują u nas zachodni sąsiedzi, czyli Niemcy. W zeszłym roku cała powierzchnia zakupionych przez nich mieszkań wynosiła ponad 36 tys. mkw. Tuż za nimi plasują się Ukraińcy.

Raport ministerialny wskazuje na wykładniczy wzrost liczby zakupów dokonanych przez klientów tej narodowości. W zeszłym roku kupili mieszkania o powierzchni ponad 35 tys. mkw. W ich ręce trafiło ponad 620 lokali. Choć pozornie nie wydaje się to dużo, to wzrost jest wykładniczy. Powierzchnia kupionych mieszkań przez Ukraińców w ciągu dwóch lat wzrosła o 90 proc.

Na trzecim miejscu uplasowali się Brytyjczycy, którzy w zeszłym roku w sumie dokonali u nas zakupów na łączną powierzchnię ponad 15 tys. mkw. Dalej w kolejności są: Francuzi, Włosi, Cypryjczycy i Rosjanie.

Rynek najmu też zarabia

Emigranci ze Wschodu generują popyt na mieszkania na wynajem. Z danych lokalnych pośredników wynika, że na poszczególnych rynkach zauważalne są już braki w bazie mieszkaniowej. Tak dzieje się m.in. we Wrocławiu. Czy taka sytuacja może skutkować wzrostem czynszów? Na razie analitycy WGN nie zauważyli takiego zjawiska, jednak jest ono prawdopodobne, zwłaszcza przy coraz większych problemach z kredytowaniem zakupów mieszkaniowych. Taki stan rzeczy to oczywiście bardzo dobra wiadomość, dla wynajmujących, którzy często najmem regulują spłatę swoich kredytów. Imigracja częściowo niweluje negatywne tendencje demograficzne, które uderzają w rynek najmu.


Monika Prądzyńska
Dział Analiz WGN